niedziela, 23 stycznia 2011

DANCEHALL

Słoneczne reggae, przygoda na Jamajce - gdy zamykam oczy, to czuję się jak bajce!
Nie chcę nic więcej - tak, to mi wystarczy, aby któregoś dnia z Tobą tam zatańczyć!
 

Dancehall narodził się w latach 80-tych razem z ragga.  Muzyka ta, zgodnie z nazwą, przeznaczona jest przede wszystkim do zabawy i najłatwiej usłyszeć ją w salach tanecznych. Czasami bywa nazywana dosadnie, ale obrazowo "muzyką do potrząsania tyłkami". Dancehall miał już swoje 15 minut. W latach 80. gwiazdą był Yellowman, dziesięć lat później światowe sukcesy święcił Shabba Ranks. Powołujący się na jamajskie korzenie Shaggy czerpał też z raggamuffin i dancehallu. Tymi gatunkami inspirowali się również Brytyjczycy. Po części z dancehallu i ragga wyrosła taneczna muzyka jungle. Dancehall jednak szczególnie silnie  wpłynął na hip-hop. Można nawet powiedzieć, że oba nurty przemawiają do tej samej publiczności. To nie dziwi. Hip-hop wiele zawdzięcza reggae. Wszak to Jamajczycy z Kool Hercem na czele na początku lat 70. przenieśli na amerykański grunt kulturę didżejską. Dziś hip-hop zatacza pełne koło. Coraz bardziej komercjalizujący się gatunek, szukając nowych inspiracji, wraca do swoich korzeni i na nowo odkrywa jamajskie rytmy. Nie sięga jednak po klasyczne reggae, lecz jego nowoczesne odmiany - hedonistyczny dancehall i zadziorne raggamuffin. Warto też pamiętać, że słowo "dancehall" oznacza też salę taneczną i w takim znaczeniu funkcjonowało od czasów, kiedy ludzie na Jamajce chcieli tańczyć - czy to do mento, ska, rockstedy czy dancehall'u.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz